POLSKIE SYMBOLE NARODOWE
"świat bez wad", czyli the optimizm by wasawadatta; tylko to co mi się podoba, dotyczy mojego życia lub w inny sposób interesuje mnie osobiście, innymi słowy - subiektywny fotoblog: design, architektura, moda, kuchnia, dom i ogród, styl życia, dziecko, życie kulturalne i obyczajowe; ewentualnie to co mi się nie podoba, wkurza i dotyka dogłębnie.
czwartek, 2 maja 2013
środa, 1 maja 2013
Pyszne Tiramisu.
Najlepsze jakie kiedykolwiek jadłam. Podaję składniki:
PRZEPIS
1.UCIERAĆ ŻÓŁTKA Z CUKREM PUDREM I CUKREM WANILIOWYM PRZEZ 8 MINUT;
2.DO GŁADKO UTARTEJ MASY DODAĆ OBA SERKI MARSCAPONE I UCIERAĆ DALSZych 5 MINUT;
3. PRZYGOTOWAĆ KAWĘ I WLAĆ JĄ RAZEM Z AMARTTO DO SZEROKIEGO, PŁASKIGO NACZYNIA, W KTÓRYM BĘDZIE ŁATWO MOCZYĆ BISZKOPTY. JEŚLI JEST W DOMU JAKAŚ WÓDKA, MOŻNA DO KAWY I LIKIERU DODAĆ "CHLUST" WÓDKI;
4. ROBIMY PIERWSZE PIĘTRO: ZAMACZAMY KAŻDY BISZKOPT Z OBU STRON W MIESZANCE ALKOHOLOWO-KAWOWEJ, POWIEDZMY OK. 1-2 SEK. Z KAŻDEJ STRONY I UMIESZCZaMY W FOREMCE JEDEN OBOK DRUGIEGO;
5. GDY POKRYJEMY BISZKOPTAMI CAŁE DNO FOREMKI POKRYWAMY BISZKOPTY POŁOWĄ KREMU I ROZSMAROWUJEMY GO RÓWNOMIERNIE;
6. POSYPUJEMY CAŁE PIĘTRO KAKAO I POWTARZAMY CZYNNOŚCI NA DRUGIM PIĘTRZE: MOCZYMY CIASTKA, UKŁADAMY, KŁADZIEMY KREM, POSYPUJEMY KAKAO;
7. PRZYKRYWAMY TIRAMISU FOLIĄ ALUMINIOWĄ I WKŁADAMY DO LODÓWKI NA CO NAJMNIEJ DWIE GODZINY I JEST TO NAJTRUDNIEJSZA CZYNNOŚĆ - CZEKANIE NA MOŻLIWOŚĆ SPRÓBOWANIA.
Mam nadzieję, że będzie smakowało Wam tak jak nam.
Święto Pracy.
Niewolniczej. Praca sama w sobie to pewnie jedno z największych dóbr dla człowieka. Pracując, potwierdzasz swoją wartość, masz poczucie dobrze zagospodarowanego czasu. Zarabiasz uczciwie, nie jesteś więc darmozjadem. Twoja praca służy więc Tobie, Twoim najbliższym, społeczności do której należysz a w dalszej perspektywie społeczeństwu, narodowi, państwu, Europie, światu.
Praca, której komunizm poświęcił dzień 1 maja była inna. Pracowali wszyscy ludzie dorośli, bez wyjątku. Do lat osieemdziesiątych także w soboty. Było niewiele świąt, dwa tygodnie wakacji i znów praca. A zamiast wzrostu gospodarczego postępowała całkowita niewydolność, kryzys, puste półki sklepowe, zapaść gospodarcza. Wypracowane dobra rozpływały się, wszystko szło na eksport. Import - takiego słowa nie znałam. Pamiętam, że którejś wiosny Partia postanowiła łaskawie rzucić jakiś ochłap swoim niewolnikom - ludziom pracy i wymyśliła statek pomarańczy. W codziennym dzienniku śledziliśmy drogę statku z owocami, który płynął z zaprzyjaźnionej Kuby od towarzysza Castro. Nie pamiętam, czy udało się mamie zdobyć dla nas te pomarańcze. Tak było coś z gospodarki łowieckiej w naszym ówczesnym życiu. Wszystko trzeba było zdobywać, od mięsa po watę higieniczną na podpaski. I to wszystko w kraju, w którym wszyscy pracowali. Oczywiście byli też ci spijający śmietankę i im nigdy nie zapomnę tej werwy w otumanianiu mojego narodu, nawet jeśli przemianowali się teraz na socjaldemokratów.
wtorek, 30 kwietnia 2013
Skuter - męska rzecz?
Już chyba jedynie u nas. Nie wiedzieć czemu dziewczyny nie garną się jazdy na skuterkach. Ten fajny środek lokomocji, przy zachowaniu podstawowych zasad i przepisów, jest dla wszystkich w sam raz. Szybszy niż rower, no i nie trzeba pedałować. Cała Azja z nich korzysta, Europejkom nie przeszkadzają nawet w noszeniu szpilek, dlaczego Polki są nieprzekonane?
Tylko, błagam, bierzcie przykład z tej dziewczyny poniżej i zawsze zakładajcie kask. Trzeba też posiadać kartę motororowerową.
Mój faworyt: Vespa
Tylko, błagam, bierzcie przykład z tej dziewczyny poniżej i zawsze zakładajcie kask. Trzeba też posiadać kartę motororowerową.
Mój faworyt: Vespa
Subskrybuj:
Posty (Atom)