Uznałam, że wkleję zdjęcia ślubne moje i mojej mamy.
Moja suknia kosztowała tysiaka (1996 r.) i była pierwszą, którą przymierzyłam. Była ecru, miała hafty richelieu itp. Skąd mama wzięła swoją nigdy nie pytałam a teraz już mi nie powie. Wiem, że wzdłuż spódnicy miała taki klin z falbankami, no i miała kołnierzyk, obecnie niespotykane rozwiązanie.