https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiClFWfCwjXyrN0S1umnhavoUpguCdBHsxa14JbqYYHF8zf-KI0ImUF0614oIt7jTTZjQKXcVQbiwWV91NYMjg8BDrvseZFR39HioXIauAQPrOuhiHnQOfTJy8z3rHfywW0_NJ4bPAVpuY/h120/www.dibattistaoli.jpg
Białe i dobrze obrane, ugotowane i polane masełkiem. Mogą stanowić z kromką świeżego chleba lub grzanką samodzielne danie. I tak właśnie jada je moja siostra. Na obiad lub kolację po prostu gotuje sobie pęczek szparagów i zjada. Trzeba się nimi cieszyć w sposób zdecydowany, bo za chwilę przestaną wypuszczać jadalne pędy i zostanie nam podziwianie ich w wazonach jako asparagus. Żeby więc się szparagami nasycić wypada jeść je właściwie codziennie.
Uwielbiam wprost zupę szparagową, w postaci zwykłej jarzynówki z kawałkami warzyw i jako krem z łebkami szparagów i grzaneczkami. Świetnie smakują ugotowane i pokrojone w kawałeczki, wrzucone do omletu, albo do masy jajecznej w tarcie. Właściwie jeśli ktoś je lubi, to pasują do wielu kombinacji i są pierwszym spełnieniem wiosennych pragnień kulinarnych (dla mnie następnym są młode ziemniaki a potem truskawki i te trzecie właśnie przebijają wszystkie inne zachcianki).
Mam koleżankę, która inspirując się kuchnią francuską, gotuje jedynie szparagi zielone. Toczy się między nami dyskurs na temat wyższości jednego gatunku nad drugim. Na razie zdania są podzielone i każda wytrwale trzyma się swojego. Tak na prawdę łatwo można nas pogodzić, bo do każdej z wymienionych wyżej potraw można wykorzystywać jeden i drugi gatunek, razem i osobno, i tak też często robię, głównie z powodu estetyki potraw i różnorodności minerałowej , jaką to daje. Trzeba jednak pamiętać, że zielonych się nie obiera, ale stanowczo dłużej płucze się ich zapiaszczone główki, no i gotuje się je krótko, czasem wystarcza dłuższe blanszowanie.
Specjalny, wysoki garnek do gotowania szparagów jest wygodny i wskazany, bo szparagi gotują się w nim tak jak powinny, twardsze końce w bardziej gorącej wodzie niż łebki ponad powierzchnią w parze wodnej. Jednak można gotować w zwykłym garnku, trzeba tylko wówczas szparagi przyciąć tak, żeby całe leżały pod wodą.
LAZANIA WEGETARIAŃSKA ZE SZPARAGAMI
Wiosną i latem jem znacznie mniej mięsa niż w czasie . Jednym z moich ulubionych potraw tego okresu jest lazania wegetariańska. Robię ją kilka razy w sezonie zawsze z innymi warzywami, tymi które akurat pojawiają się młode i świeże.
Zakupy na lazanię dla czterech głodnych lub sześciu średnio najedzonych osób:
-paczka gotowych płatów lazanii;
1. sos beszamelowy
-pół kostki masła;
-4 łyżki mąki;
-2-3 szklanki mleka;
-1 posiekany ząbek czosnku;
-1 łyżeczka posiekanego tymianku świeżego lub żadnego;
-1 łyżka startej gałki muszkatałowej;
sól, pieprz po szczypcie;
2. nadzienie
-1 posiekana cebula czerwona;
-szklanka sera, najlepiej parmezanu, ale to myślę nie jest konieczne, ja używam żółtego startego sera, takiego jaki akurat dostanę, w mojej sytuacji nie mogę wybrzydzać a parmezan to kosztowny serek, nie mówiąc juz o tym, że w marketach sprzedają czasem końcówki wyschniętych krążków, zupełnie bez smaku, za to za cenę pierwszorzędnego parmigiano;
-3 łyżki oliwy z oliwek;
-3 szklanki pokrojonych świeżych warzyw sezonowych, w naszym przypadku szparagów białych i zielonych
(białym obcinamy zdrewniałe końcówki, odcinamy jakieś 1,5 cm od końca, po tym obieramy skórkę począwszy od łebka w dół, podgotowujemy ok 7 minut we wrzątku z łyżeczką cukru, soli i masła, po około trzech minutach gotowania do białych wrzucamy zielone bardzo dobrze opłukane w bierzącej wodzie)
Piekarnik - 180 stopni;
Natłuścić blachę, obojętnie czym, jakimś jadalnym tluszczem;
Robimy beszamel:
na patelni lub w rondelku z grubym dnem topimy 4 łyżki masła, sypiemy mąkę i rozrabiamy razem, po połączeniu wsypujemy gałkę, czosnek, i wlewamy mleko, mieszamy cały czas, mieszanina zacznie gęstnieć solimy, pieprzymy, tymiankujemy i mamy beszamel; można jeszcze dodać żółtko, ale to opcja;
nadzienie:
na oliwie podsmażamy cebulę i podgotowane i odcedzone szparagi, od 5 do 7 minut;
Na blaszce rozprowadzamy trochę beszamelu, układamy warstwę makaronu (ja go nie gotuję), następnie warstwę szparagów, znów polewamy sosem i tak do wyczerpania składników. Na koniec wysypujemy warstwę sera i opcjonalnie posypujemy go grubo startą bułką.
Do piekarnika na 30 minut.
Obiad obejdzie się bez pierwszego dania, chyba że podamy jakiś mały starter, np filiżankę bulionu z kaszką lub lanymi kluseczkami. Dobrym i szybkim deserem będzie choćby dojrzały banan, pokrojony w plastry i fantazyjnie polany rozpuszczoną czekoladą i karmelem. Kawa i wino to zawsze najlepsze uzupełnienie każdego obiadu.
Białe i dobrze obrane, ugotowane i polane masełkiem. Mogą stanowić z kromką świeżego chleba lub grzanką samodzielne danie. I tak właśnie jada je moja siostra. Na obiad lub kolację po prostu gotuje sobie pęczek szparagów i zjada. Trzeba się nimi cieszyć w sposób zdecydowany, bo za chwilę przestaną wypuszczać jadalne pędy i zostanie nam podziwianie ich w wazonach jako asparagus. Żeby więc się szparagami nasycić wypada jeść je właściwie codziennie.
Uwielbiam wprost zupę szparagową, w postaci zwykłej jarzynówki z kawałkami warzyw i jako krem z łebkami szparagów i grzaneczkami. Świetnie smakują ugotowane i pokrojone w kawałeczki, wrzucone do omletu, albo do masy jajecznej w tarcie. Właściwie jeśli ktoś je lubi, to pasują do wielu kombinacji i są pierwszym spełnieniem wiosennych pragnień kulinarnych (dla mnie następnym są młode ziemniaki a potem truskawki i te trzecie właśnie przebijają wszystkie inne zachcianki).
Mam koleżankę, która inspirując się kuchnią francuską, gotuje jedynie szparagi zielone. Toczy się między nami dyskurs na temat wyższości jednego gatunku nad drugim. Na razie zdania są podzielone i każda wytrwale trzyma się swojego. Tak na prawdę łatwo można nas pogodzić, bo do każdej z wymienionych wyżej potraw można wykorzystywać jeden i drugi gatunek, razem i osobno, i tak też często robię, głównie z powodu estetyki potraw i różnorodności minerałowej , jaką to daje. Trzeba jednak pamiętać, że zielonych się nie obiera, ale stanowczo dłużej płucze się ich zapiaszczone główki, no i gotuje się je krótko, czasem wystarcza dłuższe blanszowanie.
Specjalny, wysoki garnek do gotowania szparagów jest wygodny i wskazany, bo szparagi gotują się w nim tak jak powinny, twardsze końce w bardziej gorącej wodzie niż łebki ponad powierzchnią w parze wodnej. Jednak można gotować w zwykłym garnku, trzeba tylko wówczas szparagi przyciąć tak, żeby całe leżały pod wodą.
LAZANIA WEGETARIAŃSKA ZE SZPARAGAMI
Wiosną i latem jem znacznie mniej mięsa niż w czasie . Jednym z moich ulubionych potraw tego okresu jest lazania wegetariańska. Robię ją kilka razy w sezonie zawsze z innymi warzywami, tymi które akurat pojawiają się młode i świeże.
Zakupy na lazanię dla czterech głodnych lub sześciu średnio najedzonych osób:
-paczka gotowych płatów lazanii;
1. sos beszamelowy
-pół kostki masła;
-4 łyżki mąki;
-2-3 szklanki mleka;
-1 posiekany ząbek czosnku;
-1 łyżeczka posiekanego tymianku świeżego lub żadnego;
-1 łyżka startej gałki muszkatałowej;
sól, pieprz po szczypcie;
2. nadzienie
-1 posiekana cebula czerwona;
-szklanka sera, najlepiej parmezanu, ale to myślę nie jest konieczne, ja używam żółtego startego sera, takiego jaki akurat dostanę, w mojej sytuacji nie mogę wybrzydzać a parmezan to kosztowny serek, nie mówiąc juz o tym, że w marketach sprzedają czasem końcówki wyschniętych krążków, zupełnie bez smaku, za to za cenę pierwszorzędnego parmigiano;
-3 łyżki oliwy z oliwek;
-3 szklanki pokrojonych świeżych warzyw sezonowych, w naszym przypadku szparagów białych i zielonych
(białym obcinamy zdrewniałe końcówki, odcinamy jakieś 1,5 cm od końca, po tym obieramy skórkę począwszy od łebka w dół, podgotowujemy ok 7 minut we wrzątku z łyżeczką cukru, soli i masła, po około trzech minutach gotowania do białych wrzucamy zielone bardzo dobrze opłukane w bierzącej wodzie)
Piekarnik - 180 stopni;
Natłuścić blachę, obojętnie czym, jakimś jadalnym tluszczem;
Robimy beszamel:
na patelni lub w rondelku z grubym dnem topimy 4 łyżki masła, sypiemy mąkę i rozrabiamy razem, po połączeniu wsypujemy gałkę, czosnek, i wlewamy mleko, mieszamy cały czas, mieszanina zacznie gęstnieć solimy, pieprzymy, tymiankujemy i mamy beszamel; można jeszcze dodać żółtko, ale to opcja;
nadzienie:
na oliwie podsmażamy cebulę i podgotowane i odcedzone szparagi, od 5 do 7 minut;
Na blaszce rozprowadzamy trochę beszamelu, układamy warstwę makaronu (ja go nie gotuję), następnie warstwę szparagów, znów polewamy sosem i tak do wyczerpania składników. Na koniec wysypujemy warstwę sera i opcjonalnie posypujemy go grubo startą bułką.
Do piekarnika na 30 minut.
Obiad obejdzie się bez pierwszego dania, chyba że podamy jakiś mały starter, np filiżankę bulionu z kaszką lub lanymi kluseczkami. Dobrym i szybkim deserem będzie choćby dojrzały banan, pokrojony w plastry i fantazyjnie polany rozpuszczoną czekoladą i karmelem. Kawa i wino to zawsze najlepsze uzupełnienie każdego obiadu.