Mam swoje lata i może dlatego modowo zaczęłam sięgać po inspiracje z czasów młodości mojej mamy.
Szukałam ubrań, które będą łączyły współczesność i lata sześćdziesiąte.
Znalazłam dwie kolekcje, które odpowiadają mi w całej rozciągłości.
Pierwsza to kolejna kolekcja duńskiej firmy Edith&Ella, druga to kolekcja Amerykanki Kate Spade, którą dla siebie odkryłam niedawno.
Oczywiście mogę się tymi ubraniami tylko zainspirować i próbować stworzyć coś podobnego z tego na co mnie stać i czym dysponuję. I chociaż Edith&Ella to wciąż nie Chanel, to są to rzeczy dosyć drogie, i właściewie niedostępne w Polsce.
Akcesoria Edith&Ella
Kate Spade to amerykańska projektantka, nie wiem o niej zbyt wiele,
Właśnie tak, niby nic nowego, ale chciałoby się to mieć.