Translate

czwartek, 26 września 2013

Przyganiał kocioł garnkowi.... a sam dymi. Po co nam garnek za pięć tysięcy?

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2FYvuCEruawqiwlOm3yJ0cpKCrkRFb0XhP21uRVeYSwcQ1WKVUohE8Wn-BajFcHECXQCM-LCF8utdyD6AHb-f32aieffiZOGYm2gMgZ5uIpA5yRYZTOvC3T1M1-jtXoqDFxZdBf8FVW_v/h120/z14327085Q,Prezentacja-garnkow-firmy-Eco-Vital.jpg


Nie ukrywam, że jestem strasznie zadziwiona karierą jaką robią w naszym kraju "firmy" sprzedające zestawy garnków.  Jeszcze bardziej zadziwia mnie, fakt wydawania przez naszych rodaków niebagatelnych sumek za garnki, które są po prostu garnkami, no bo czym jeszcze może być garnek (po dłuższym namyśle uważam, że nocnikiem). Żyjemy w dobie kryzysu i inwestujemy dwanaście tysięcy w zestaw garów i pokrywek, nie mieści mi się to w głowie. Tym bardziej, że wśród tych, którzy takowe zakupili znajdują się np biedni emeryci. Po co nawet parze emerytów rondle za dwa lub trzy tysiaki, bo jeśli wydali jeszcze cosik to są idiotami z rozwiniętą demencją lub po prostu ktoś dobrze się do tego nadający zrobił im porządne pranko mózgu. Wiadomo nie od dziś, że ludzie zawsze dawali się naciągać na dobrze wyglądające towary sprzedawane spod lady w "atrakcyjnej cenie" lub przedstawiane jako niedostępne w żaden inny sposób.
Czasy się jednak zmieniły, można bezpiecznie kupić wszystko. Dlaczego więc nie kupić zestawu garnków za rozsądną cenę np w Ikea? Dlaczego ludzie wolą wziąć kredyt lub pożyczkę żeby gotować, nie oszukujmy się tyle samo i w taki sam sposób jak do tej pory?  Dlaczego nie pomyślą logicznie, że dwanaście tysięcy na zestaw garnków nigdy nie zwróci się ani w rachunkach za prąd, za gaz, ani za wodę i tłuszcz używany dotychczas do smażenia? Dlaczego jeśli chcesz gotować na parze nie gotujesz na sicie, albo w szybkowarze, po co pokrywa za górę szmalu, która zresztą się psuje, a rękojmia w tych "firmach" kuleje, albo znajduje się jeszcze w powijakach a może wcale jej nie ma?
No i jeszcze jedna wątpliwość i szczera zaduma, od kiedy Polacy tak chętnie gotują? A może myślą, że drogie garnki skracają czas gotowania? Odpowiadam - nieznacznie, posiadam zestaw Zeptera od 17 lat, (mój prezent ślubny od teściów) na prawdę przeszłam przez etap starania się, by smażyć bez tłuszczu (nie da się chyba, że boczek, z którego wypieka się własny tłuszcz, broń Boże rybę, stracicie ją, rozwali się całkowicie, niezła była jedynie pokrywa szybkowarowa, faktycznie gotowała w pół godziny to co zwykle warzyło się godzinę, ale popsuła się szybko i nikt nie chciał mi jej wymienić, pomimo dożywotniej gwarancji), by gotować na parze (dostałam specjalny garnek z dziurami, czyli metalowe sito), bez soli, co akurat można sobie robić zawsze i wszędzie.
Ludzie, ewolucja ponoć działa do przodu, macie być coraz inteligentniejsi, tak, żeby kuzyni z Afryki (mam na myśli małpy) Was nie doganiali bo na razie co - bambuko.
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWKb8tjr3nq2mn-2LnajZriXZegjp__f8DRG2fYp2Ck85XEcwBUpJMlYFySiTZMlF6Oe0IS2C7Njuu-cPUbWZPQbvMR1h8WtcGrmOlyGAOnxELfr0s6SQdWMGyynL274gIKASciWotJtVG/h120/516d3e14cef5c_p.jpg


https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh29BZuLdI8Hpn-urheUmM1yT0eBDW1AQSL05XEWJjXGCLtiiVaCCinYb5XCs2Dh3_clmbKlwdebyqq3iNtAbClaGUqpEun1Iko9TylAXxD2ICAqhG6EHwZqwpwVwLuW350rZkrV8lAPL2e/h120/95823697_4_644x461_zestaw-garnkow-ekskluzywnych-visser-18-elementow-walizka-dom-i-ogrod_rev001.jpg



"Nasz czytelnik dostał bilety na kabaretowy występ Andrzeja Grabowskiego i prośbę, by zjawił się godzinę wcześniej na pokaz kulinarny. Na występ Grabowskiego się nie załapał, obejrzał za to inny kabaret: dwugodzinną sesję sprzedaży garnków. 12999 zł za komplet. Organizator, firma Eco-Vital, ma świetny patent na sprzedaż bezpośrednią - przyciąga tłumy ludzi występami znanych aktorów, m.in. Cezarego Pazury i Jerzego Kryszaka."
Te bezpłatne "warsztaty kulinarne" były organizowane m.in. w hotelu Gołębiewski w Wiśle czy Andel's w Łodzi.


Żerowanie na naiwności starszych osób ma się bardzo dobrze. Szkoda, że takie "gwiazdy" nie widzą w tym nic złego, a wręcz firmują swoim nazwiskiem takie procedery. Hajs się zgadza, ale przydałoby się mieć też chociaż odrobinę godności...

Więcej w cytowanym artykule na gazeta.pl: Jak sprzedać garnki za kilka tysięcy? Zatrudnić Kryszaka, Pazurę, Grabowskiego.
(http://kuponozaur.blogspot.com/2013/07/co-aczy-kryszaka-grabowskiego-i-pazure.html)