Translate

sobota, 6 lipca 2013

Nowy średniowieczny zamek w Poznaniu.

"Maciej Armanowski pochodzi z Sieradza. Gdy przyjechał do Poznania 3 lata temu, od razu przykuło jego uwagę znajdujące się parę kroków od Starego Rynku niezagospodarowane Wzgórze Przemysła. Przyjrzał się uważnie tej przestrzeni i prześledził debatę wokół odbudowy zamku. W tym czasie był już wybrany historyzujący, krytykowany w środowisku architektów projekt rekonstrukcji Zamku Przemysla. Maciej Armanowski postanowił jednak stworzyć dla niego alternatywę. Projekt dyplomowy Forum Wirtua został przez niego obroniony we wrześniu 2009 r. Jego promotorem był prof. Jerzy Gurawski. Obecnie Maciej Armanowski działa w pracowni MOM Architects."





Tak, tak mogło być tak pięknie a jest tak :





Co te kamieniczki robią w bryle zamku królewskiego? Dzięki Bogu nie zburzono renesansowego skrzydła zamku, po prawej, bo były i takie projekty:

Lepiej byłoby zostawić wszystko tak jak było:



Tylko tak dalej, nasi kochani decydenci. 
Brakuje nam jeszcze w Poznaniu jaskiń paleolitycznych, osady drewnianej na ostrowiu z epoki brązu. Przecież można by zrekonstruować skórzane namioty drużyny Lecha - legendarnego założyciela naszego miasta. Po co korzystać z nowoczesnych technologii skoro glina jest dużo tańsza i zostanie dużo pieniążków na premie, nagrody i pensje.
Zastanówcie się tam w Ratuszu, dlaczego zaprzestano budowy z drewna, gdy upowszechniło się wypalanie cegieł, dlaczego gdy do użytku weszła cegła nie budowano już z kamienia. Dlaczego każda kolejna epoka unowocześnia swoje domostwa, upiększa swoje miasta w sposób wreszcie możliwy do osiągnięcia. Boicie się, metafory szklanych domów, aktualnej wtedy gdy były niemożliwe do stworzenia?
Jestem pewna, że z naszego Gargamela  śmieje się cały świat. Jesteśmy dużym europejskim miastem, nie wolno nam promować miernoty i zacofania.
Mamy fundusze, żeby zatrudnić architektów a nie operatorów autocad'a.
To my jesteśmy inwestorem i od nas zależy wybór projektów, w tym wypadku kompromitacja, daliście d... .
Wszystko w/w dotyczy także budowy plomb w Poznaniu, czy Wydział Urbanistyki, nie mógłby inwestorom z lekka narzucać nowoczesnych rozwiązań, bo mam wrażenie, że wydział ten powstał jedynie do korygowania kątów dachów a panienki tam pracujące nie mają pojęcia o niczym, w związku z czym nie wydają pozwoleń na budowę, tak na wszelki wypadek. I wiem co piszę.
Trzeba starać się dociągać do najlepszych.
Niżej parę zdjęć budynków tzw. pomb, które w rzeczywistości dzisiejszego Poznaniu nie są możliwe do wybudowania.



























Katowicki projekt czegoś tam.

piątek, 5 lipca 2013

Menu na lato- tagine z kurczaka z daktylami i miodem, ryż szafranowy i mrożona herbata miętowa

Uwielbiam arabskie smaki i uwielbiam tagine (Tażin)  Doprawdy nie umiem sama sobie odpowiedzieć na pytanie dlaczego dotąd nie kupiłam sobie naczynia do gotowania tej potrawy? Kilka lat sprzedawali je w Ikea, ostatnio w TK Maxx a ja nadal robię tagine w zwykłej brytfannie, albo brytfannie glinianej (tej, którą przed użyciem trzeba namoczyć w wodzie).
Odpowiem sobie sama - Pewnie dlatego, że nie widzę zasadniczej różnicy w smaku.

Produkty - tagine:
- udka z kurczaka bez kości (2-3 na osobę);
- 2 cebule, pokrojone na cieniutkie plasterki, lub piórka;
- 2 ząbki czosnku, zmiażdżone i posiekane;
- łyżeczka kminu rzymskiego;
- łyżeczka kolendry - zmielonych nasion;
- łyżeczka imbiru;
- łyżeczka kurkumy;
- 1/2 łyżeczki cynamonu;
- 1/2 łyżeczki chili;
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatałowej;
- 40 ml miodu;
- daktyle bez pestek (szklanka);
- 2 szklanki bulionu lub rosołu;
- 1/2 szklanki wody;
- posiekana kolendra, ew. pietruszka natka;
- oliwa;

1. mięso pokroić w paski równej wielkości, np. 3 cm,
wrzucać partiami na rozgrzaną oliwę, aż się przyrumieni, osączyć na papierze;
2. zeszklić cebulę z czosnkiem i dodać do nich przyprawy;
3. połączyć kurczaka z cebulą i przyprawami, wlać wodę i bulion, dusić godzinę pod przykryciem, dodać pokrojone daktyle i miód (ja dodaje jeszcze figi i migdały w płatkach) i półgodziny bez przykrycia, żeby sos zgęstniał; przed podaniem posypać natką kolendry lub pietruszki;



Ryż szafranowy - produkty:
- ryż basmati - ilość zależy od apetytu biesiadników, ok. torebki na dwie osoby;
- wyciśnięty ząbek czosnku;
- 1 posiekana drobno cebulka;
- szafran (ja lubię dużo), 1/2 łyżeczki nitek;
- 4 szklanki bulionu na dwie szklanki ryżu;

1. na rozgrzaną oliwę wrzucić cebulę i czosnek, wsypać ryż i wymieszać, wlać bulion i wsypać szafran, gotować na wolnym ogniu około 12 minut.







Herbata miętowa - produkty:
- listki miety, ok. łyżki na szklankę;
- przegotowana woda ok. 80 stopni;
- lód;
- cukier jeśli to komuś odpowiada;

W imbryczku zalać listki mięty, odczekać pięć minut, przelać do szklanek i dodać lodu;