Translate

czwartek, 31 października 2013

Menu na Wszystkich Świętych: barszcz czerwony i staropolski bigos a na deser pierniki i rury spod cmentarza.

Zawsze na ten dzień przygotowuję bigos i barszcz. Są to potrawy rozgrzewające po przestaniu mszy na wolnym powietrzu. W zeszłym roku zmarzliśmy potwornie i po powrocie mogliśmy raz dwa dojść do siebie. Wystarczyło wszystko podgrzać i już.

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguteNBpDcPDJCoGou55ap3L8LNOe-4vu_ggNnsYCWvgYLj11LN9krhq9e7Bd4d2D9MrGRkZ0ovMAWjtD0YkdCIZS0QH-bA-f8HxVenP92fMhVZlneel4FnEAOTMEwh6ggplduJwBUt0F9e/h120/z13212729Q,Barszcz-czerwony+palcelizac.gazeta.jpg


Barszcz robię na ugotowanym wcześniej rosole. Wrzucam do niego obrane buraki, pokrojone na ćwiartki i gotuję do miękkości. Jeśli kolor mnie nie zadowala dolewam trochę gotowego zakwasu z butelki. Do smaku solę, pieprzę, cukrzę i cytrynię (kilka kropli cytryny klaruje barszcz, odśwież kolor i oczywiście reguluje kwasowość).
Jeśli taka wola można go pić z filiżanki, lub dodać do niego jakieś ravioli, lub inne pierożki i jeść z bulionówki.
Buraczki ugotowane w rosole można zetrzeć na tarce i jarzynka do obiadu na następny dzień jak znalazł. Dzieciom się spodoba, bo będą siusiać na czerwono, tylko trzeba im powiedzieć, żeby zwracały na to uwagę.

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI3UVCiS2qke9xGaeFmuvrJ7fS4_wCf5U5C8HmKG6mBbzGxDF8AVfh-fe9TSyGAfML6oa5aNDLfIYcYPGYJGkK_cOr2FlvUJ8ir1AovFiAaCJvrYAI4CnLtJLrrqmsHpI5d-X_1uvs-wP4/h120/bigos_staropolski9+wkuszennymoknie.blox.jpg


Z bigosem roboty jest zdecydowanie więcej i co niemiara produktów, na duży 5 litrowy garnek kupuję:
- 1 1/2 kapusty kwaszonej, jakiejś dobrej;
- 60 dkg kawałek wołowiny;
- 60 dkg kawałek wieprzowiny (raczej nie szynki);
- dwie kiełbasy jałowcowe z dziczyzny;
- garść śliwek suszonych;
- dwie cebule;
- kieliszek wódki;
- kieliszek wiśniówki;
- 3/4 kostki masła;
- liść laurowy, jałowiec, kminek;
- grzyby suszone dwie paczuszki, lub dwie garści (namoczone i podgotowane, nie wylewać wody);
-sól, pieprz, olej, łyżka koncentratu pomidorowego;


Kapustę gotujemy aż będzie miękka (ok. 1 godz. i 20 minut).

W czasie, gdy wstępnie gotujemy kapustę. W brytfannie pieczemy wieprzowinę i wołowinę, albo w całości, albo pokrojone jak na gulasz. Można dodać odrobinę wędzonego boczku, ja nie lubię więc nie dodaję. Mięso trzeba odrobinę podlewać np wódką, wodą, colą, szybciej wówczas zmięknie. Pieczemy je mniej więcej tak samo długo jak gotujemy kapustę, ale trzeba sprawdzić miękkość przed definitywnym zakończeniem pieczenia, musi się rozpadać. Jakoś w połowie pieczenia dobrze jest mięso posolić i popieprzyć.


Kapustę po ugotowaniu odcedzamy, wrzucamy do dużego garnka i dodajemy do niej masło, liść laurowy, jałowiec - 5 jagód, kminek - łyżeczkę. Wszystko mieszamy i stawiamy na małym ogniu.

Mięso kroimy w dużą kostkę i wrzucamy razem z sosem do kapusty, mieszamy i zakrywamy pokrywką.

Podgotowujemy grzyby, lekko solimy. Gdy zmiękną wyciągamy sitkiem i szatkujemy. Dokładamy do kapusty i mięsa wraz z wodą w której się gotowały.

Na patelni podgrzewamy olej, szatkujemy cebulę i kroimy kiełbasę w małą kostkę. Wszystko smażymy i przekładamy do głównego gara.

Teraz wlewamy kieliszek wiśniówki i wódki, wrzucamy wędzone lub suszone śliwki, pokrojone lub nie, jak wolicie, łyżkę koncentratu i mieszamy. Wszystko musi się gotować na maleńkim ogienku jeszcze około godziny. Co jakiś czas próbujemy i przyprawiamy do smaku. Zwykle pod koniec gotowania jestem już napchana i mam dość bigosu.


https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjlT1tl6yaWmG7Gpz4jIak_R2CPqInaRRQoktuQQwTQ-TJdwiV55Pe4zI7hxSNviQe76VsWBCKtSNY7BZQMGH3SnL-Oxz11wYjQSvbp4BbiGixaiPVGQRVovCXOrGI0oyOmnrJoBPnowxE/h120/rury-640x480+nasz+głospoznański.jpg


Deser musicie sobie kupić pod cmentarzem, dzieciaki lubią pierniki z lukrem, ja wolę rury (kiedyś pieczone jedynie na Boże Ciało). Poza tym moja siostra kupuje zawsze super tort Daquaz (każdy inaczej to pisze) z bezą, bakaliami i orzechami, cudo. A jeśli nie kupi to ja kupię hawanki i makaroniki od Kandulskiego - są najlepsze.

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKi9aOYS61un0jOwmMcFXENzT3O-UOmtdTXZMmB7gNDRM9_Q8LayTViZrHnTd-TMqNh1MbvyZp8GGAin0ONmfIRuiOakkXHCAnzkFnUTo-pq79U2hIbscCRusI0JDXAX3o49jFw3iWadtP/h120/avothbf1W08YiNJHxB+tort+dacquoise+z+kremem+kajmakowym+fotoforum.gazeta.jpg


https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfZrDrXE0qU-ftTehSU1hEtVzDIi0_83pHBrkB_0l1tXpA0EzyuW7j_ueFdRDC8ky2G7PKIDTMsr_88eWOPTpROaSyvNZwmKzguz-OeAFRQVgrT4aCoZhlATJcfF3_9yMLLeLY1WCwBqk8/h120/Hawanka+oh-my-home.blogspot.jpg